Kosmetyki Hairstore.pl
Hej kochani ;)
Dzisiaj mam dla Was kosmetyki od Hairstore.pl (link) , oraz 10% rabatu na zakupy w danym sklepie.
Kod rabatowy dla Was to MARTYNA10, jest on ważny tylko do 29.09.2017r., także spieszcie się !
Kod rabatowy dla Was to MARTYNA10, jest on ważny tylko do 29.09.2017r., także spieszcie się !
Pokażę Wam kilka produktów do włosów i do twarzy.
Napewno każda z Was znajdzie cos dla siebie!
Napewno każda z Was znajdzie cos dla siebie!
Wybrałam dla siebie trzy maski, które mają za zadanie zregenerować i wzmocnić moje włosy.
Pierwsza maska Shwarzkopf BC Fibre Force (link) doskonale wzmacnia włosy osłabione przez zabiegi chemiczne i zniszczone. Kosmetyk swoje działanie opiera na technologii Bond Connector, która tworzy wiązania wtrukturalne i uszczelnia powierzchnię włosów.Maska Indola Keratin Straight (link) jest to maska do włosów, które mają tendencję do puszenia się, a ja właśnie takie mam. Eliminuje ona na długi czas puszenie się ich. Dzięki zastosowanym w niej proteinom ochronnym proste włosy utrzymują się do 48 godzin. Oprócz tego włosy są nabłyszczone, miękkie i zregenerowane.
Maska Inebrya Ice Cream Keratin (link) jest przeznaczona dla włosów zniszczonych, suchych, splątanych, także po różnego rodzaju zabiegach fryzjerskich. Maska zapewnia silne odżywienie i regenerację. Włosy stają się bardziej miękkie i jedwabiste.
Moje włosy są dość zniszczone codziennym prostowaniem i suszeniem, dlatego zdecydowałam się na mocno odbudowujące maski. Muszę przyznać, że wszystkie trzy spisują się na medal. Moje włosy wydają się zdrowsze i nie puszą się, co zawsze mi przeszkadzało. Maski naprawdę dają efekty już po pierwszym zastosowaniu, są bardzo proste i szybkie w użyciu. Niewielką ilość produktu nakładamy na mokre włosy i po 5-10 minutach zmywamy. Maska bardzo dobrze się rozprowadza, ale też bardzo łatwo się ją zmywa.
Oprócz kosmetyków do włosów, zdecydowałam przetestować kilka innych "perełek" do twarzy.
Cienie do powiek Catrice (link) charakteryzują się wysoką pigmentacją kolorów. W paletce jest aż 9 różnych odcieni, więc tym kosmetykiem możemy wykonać makijaż dzienny jak i wieczorowy. Ja postawiłam na brązy i beże. W tych kolorach czuje się najlepiej. Największą zaletą tych cieni jest to, że nie zbierają się na złamaniu powieki. Cienie nie rolują się ani nie rozmazują.
Paleta Peggy Sage (link) zawiera barwy czerni i beżu. Muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie używałam czarnego cienia do powiek. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni i wykorzystam go na przykład zamiast eyelinera.
Od jakiegoś czasu szukałam pędzelków, którymi idealnie rozprowadzę róż. W końcu udało mi się je znaleźć ! Wybrałam dwa pędzelki z naturalnego, koziego włosia Maestro Rouge (link) oraz Artdeco (link). Są one bardzo miękkie i przyjazne w dotyku. Włosie jest użożone skośnie, dzięki czemu nakładamy optymalną ilość różu lub bronzera.
Korektor Catrice Camouflage w kremie (link) perfekcyjnie maskuje przebarwienia. Idelanie zakrywa moje piegi, które czasami chcę schować pod makijażem. Dopasowuje się do naturalnego koloru skóry.
Korektor Catrice Camouflage w płynie (link) stosuję tylko pod oczy. Dobrze chowa cienie. Dzięki swojej płynnej konsystencji łatwo się rozprowadza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz